Tak trzeba żyć
Idea slow gości w naszym społeczeństwie od dłuższego czasu. Niewątpliwie coraz częściej i bardziej świadomie pozwalamy jej przekraczać progi naszych domów, gdzie wszystko co fast – bezwolnie ustępuje jej miejsca. Chcąc poczuć slow na własnej skórze, wystarczy na chwilę zwolnić – najlepiej z dala od miejskiego zgiełku.
Dla takiej małomiasteczkowej dziewczyny jak ja, idealną odskocznią od galopującej codzienności często są nieskomplikowane gesty, które koncentrują się przede wszystkim wokół ducha slow food i slow travel.
W drewnianym mieście aniołów
Niezmiennie od kilku lat doskonałym miejscem, w którym mogę zatracić się bez reszty jest Lanckorona. Pozornie małe drewniane miasteczko, skrzętnie skryte na zboczu góry, nazywane również miastem aniołów. Poza niesamowitymi widokami i iście sielskim klimatem zapewnia nam również wszystko to, co jest esencją slow, a nawet dużo więcej.
Cicha i spokojna mieścina, goszcząca w swoich skromnych progach znamienitych polskich artystów, malarzy, pisarzy oraz wielu innych nieprzejednanych wielbicieli, raz po raz potrafi zaskoczyć i oczarować zarówno nowo przyjezdnych gości, jak i stałych bywalców. Tutaj czas płynie wolniej.
Najlepiej pójść tam i zamówić wszystko z karty
Zachwycających miejsc, w których garściami czerpać można slow life, również nie brakuje. Bez wątpienia jednym z nich, jest mieszcząca się przy lanckorońskim rynku w starej drewnianej chacie Galeria Czarna Owca. Możemy tutaj niespiesznie, przy nienachalnej muzyce w niewielkim ogródku napić się włoskiej kawy i spróbować najlepszej szarlotki na świecie. Uwierzcie mi na słowo, lepszej jak dotąd nie próbowałam! W jedno leniwe popołudnie zupełnie niewinnie wyglądający kawałek ciasta, dosłownie skradł moje serce.
Uroku miejscu, jakiego próżno szukać w innych polskich wsiach, z pewnością dodają domowe wypieki wyglądające jak małe arcydzieła sztuki, nowoczesne wnętrze i przemiła Pani Ola, która chętnie podzieliła się ze mną swoimi kulinarnymi trikami. Galeria stoi otworem także przed czworonożnymi pupilami, których zawsze chętnie ugości w swoich progach.
Szczerze i bez zbędnej kokieterii, to miejsce dalekie jest od spotykanej na codzień bylejakości. Tętniąc duchem artystycznym, kusi przechodniów niewymuszonym i beztroskim klimatem, oferując możliwość podróży kulinarnych i kulturalnych. W jaką podróż Ciebie zabierze, zdecyduj sam – wystarczy zajrzeć na chwilę i wybrać coś z menu. Z pewnością będzie pysznie!