W ostatnim czasie coraz częściej nietrudno pomylić ze sobą pory roku. Różnice pomiędzy nimi powoli zaczynają się zacierać. Jednak pomimo rosnących podobieństw, każda z nich ma nam do zaoferowania coś zupełnie innego. Bez wyjątku lubię je wszystkie, choć najbardziej ze wszystkich to właśnie lato jest mi najbliższe. Nie ma nic lepszego od codziennej porcji witaminy D przyjmowanej w postaci promieni słonecznych. Nie zaprzeczę i nic nie poradzę na to, że jestem ciepłolubna. Morzolubna i plażolubna też! Ba, całkiem dobrze mi z tym.
Nie ważne, czy w lipcu będziemy skarżyć się na upały rodem z Afryki, czy w sierpniu narzekać na częste i ulewne deszcze… Bez względu na to jak bardzo będzie kapryśne – chyba nie znajdzie się śmiałek, któremu lekką ręką przyjdzie pożegnanie z latem. A może jednak? Wszystkim ciepłolubnym osobom (takim jak ja), z całą pewnością będzie spędzać to sen z powiek 😉 … Jesienią dni będą krótsze, poranki i noce – chłodne i mgliste, a słońce będzie wpadać tylko na gościnne występy, ehh… Rozstania i powroty bywają trudne same w sobie, jednak żeby nie było to ciężkie i traumatyczne przeżycie, nadchodzący powrót jesieni umilam sobie, jak tylko mogę. Poznajcie kilka moich jesiennych poskramiaczy. Uprzedzam – nie są odkrywcze, ale może któryś z nich również Wam umili czas związany z nadejściem jesieni.
Jabłka i cynamon
To połączenie idealne. Szarlotka na kruchym cieście osłodzi niejedno jesienne popołudnie, gdy trzeba „uratuje” niezapowiedzianą wizytę gości, a do tego obłędnie pachnie (nie tylko szarlotka, ale również cały dom 🙂 ).
Świece
Są źródłem światła o przyjemnej barwie, budują nastrój i sprawiają, że w pomieszczeniu od razu czuć ducha hygge. Podobnie jak Duńczycy jestem zakochana w świecach, którzy co roku zużywają ich nieprzyzwoitą ilość.
Lampki, girlandy świetlne
Dobrze mieć je pod ręką, kiedy zabrakło świec w domu, lub właśnie skończyły się nam zapałki 😉 W punkt uratują sytuację. Działają podobnie jak świece z tą różnicą, że nie trzeba po nich wietrzyć 😉 .
Ciepły koc
Przydatny kiedy nie mamy w domu kominka, a nasz kot właśnie strzelił focha i postanowił grzać kogoś innego leżąc mu na kolanach 😉 .
Łyk czegoś ciepłego
Gorąca herbata, czekolada z piankami lub grzane wino… rozgrzewający napój, to jesienny must have. Najlepiej smakuje w ulubionym kubku.
Kwiaty
Marcinki, to chyba najbardziej znane jesienne kwiaty – a kwiaty są piękne! Swój pierwszy bukiet astrów, dostałam kilka lat temu od przyjaciółki. Od tamtej pory, towarzyszą mi każdej jesieni.
Książki
Dla wszystkich zabieganych czas na książkę to odrobina luksusu, a czas na książkę – to zawsze dobry czas.
Ciepłe swetry
Pomagają przetrwać zmarzluchom do wiosny! Oversizowe modele, pełnią również często rolę ciepłego koca 😉 .
Jesień na talerzu
Dynia i papryka, na przemian królują w kuchni jesienią. To zdecydowanie ich czas. Najchętniej zjadane w postaci aromatycznych i rozgrzewających kremów.