Za każdym razem piekłam je na „ostatnią chwilę”, prosząc pokornie by zmiękły do świąt 😉 . Za każdym razem z innego przepisu, bo żaden z dotychczas wypróbowanych nie był wolny od „wad”. Metodą prób i błędów, w końcu udało mi się znaleźć przepis na pierniczki, które są idealne. Ich przygotowanie nie jest skomplikowane, ciasto nie wymaga podsypywania mąką przy wykrawaniu, a pierniczki są mięciutkie. Nie mogło być lepiej! Dla mnie, są to pierniczki idealne pod każdym względem. Zachęcam do wypróbowania przepisu! 🙂
Składniki:
300 g mąki pszennej
2 żółtka
130 g cukru pudru
100 g margaryny roślinnej*
100 g płynnego miodu
1 łyżka przyprawy do piernika
1 łyżka kakao
1 łyżeczka sody oczyszczonej
- Margarynę rozpuścić i lekko przestudzić.
- Suche składniki wsypać do miski i wymieszać. Dodać żółtka, margarynę, miód i wyrobić gładkie ciasto.
- Ciasto rozwałkować na grubość ok 4 mm i wykrawać pierniczki.
- Piec w temperaturze 180 stopni przez 8-10 minut (lub krócej, jeżeli pierniczki są mniejsze).
*Jeżeli mamy miód, który się skrystalizował – możemy dodać go do margaryny i rozpuścić.
Z podanej ilość składników powinniśmy otrzymać ok 50 pierniczków. Jeżeli chcemy upiec ich więcej, wystarczy podwoić ilość składników 🙂 .