Tydzień po tygodniu, dzień po dniu. Przez obecną sytuację kwiecień dla mnie zlewał się nieprzerwanie, tworząc jakby jeden dzień. I mimo, że maj przywitał nas deszczową aurą – cieszę się, że na dobre zagościł już w kalendarzu. Nawet, jeśli na sezonowe frykasy przyjdzie mi jeszcze trochę poczekać. Jednak by ten czas nie dłużył mi się zbyt mocno, do przyrządzenia rustykalnej tarty zamiast sezonowych owoców wykorzystałam jabłka, dla których pora roku jest bez znaczenia. Podane na ciepło z odrobiną cynamonu w towarzystwie kruchego ciasta – zawsze smakują tak samo dobrze! Dzisiaj w nieco innej wersji, lecz nie mniej smacznej co tradycyjna szarlotka. Zachęcam do wypróbowania!
Składniki na ciasto:
1 1/4 szklanki mąki pszennej
szczypta soli
2 łyżki cukru pudru
125 g margaryny roślinnej (lub masła)
3-4 łyki zimnej wody
Nadzienie jabłkowe:
5 średniej wielkości jabłek
3-4 łyżki brązowego cukru
1 łyżka mąki pszennej
2 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka soku z cytryny
2 łyżki roztopionej margaryny roślinnej (lub masła)
- Przesianą mąkę wymieszać z cukrem pudrem i szczyptą soli.
- Następnie dodać pokrojoną w kostkę margarynę, całość posiekać nożem, dodać 3 łyżki zimnej wody i zagnieść ciasto.
- Z ciasta uformować kulę, owinąć w folię spożywczą i schłodzić w lodówce przez około 60 minut.
- Obrane jabłka pokroić w niezbyt grube półksiężyce (lub niewielką kostkę).
- Do jabłek dodać 4 łyżki cukru, cynamon i dobrze wymieszać.
- Pozostałą część cukru wymieszać z łyżką mąki.
- Schłodzone ciasto rozwałkować, przełożyć do formy wysmarowanej masłem i posypać mieszanką cukru i mąki (zostawiając wolny brzeg na zawinięcie ciasta).
- Na tak przygotowane ciasto wyłożyć jabłka, zalać roztopionym masłem i zawinąć brzegi.
- Tartę piec w temperaturze 180 stopni przez około 35 minut.