W dzień taki jak ten, już sama myśl o letnich promieniach słońca rozgrzewa niczym kubek ulubionej, gorącej herbaty. Panujący za oknem jesienny krajobraz i towarzyszący mu poranny przymrozek, sprzyjają wakacyjnej nostalgii. Siedząc wygodnie w fotelu i przeglądając zdjęcia, odbyłam dzisiaj podróż do najchętniej odwiedzanego miasta w Chorwacji – Dubrownika.
Ragusa
Pierwotnie Dubrownik, był niewielką osadą (o nazwie Ragusa), położoną na wysepce Lausa. W XII wieku osadę połączono z lądem przez zasypanie dzielącego je wcześniej bagnistego przesmyku. Dzisiaj w tym miejscu przebiega licząca 298 metrów, główna ulica miasta – Stradun. Przez większość dnia skąpana w słońcu, mimo to jest zwykle najbardziej zatłoczonym punktem Stari Gradu.
Niewielkich rozmiarów starówka (wpisana na listę UNESCO) mieści główne zabytki i atrakcje turystyczne Dubrownika. By zbytnio Was nie zanudzić, wymienię ich tylko kilka😉. Jedną z nich jest spacer murami obronnymi wokół starówki. Ich długość sięga 1940 metrów, można z nich podziwiać położoną niedaleko wyspę Lokrum, Stare Miasto oraz piękne, lazurowe Morze Adriatyckie.
Stari Grad
Na starówkę miasta prowadzi pięć bram. Dwie najpopularniejsze z nich, to prowadząca od wschodu Brama Ploče oraz od zachodu Brama Pile przy której znajdują się dwie najsłynniejsze baszty: Minčeta oraz Bokar. Po prawej stronie od bramy Pile znajduje się zaprojektowana przez włoskiego architekta (i nazwana jego imieniem) Wielka Fontanna Onufrego, która pełniła rolę źródełka z wodą dla mieszkańców miasta. W wyniku silnego trzęsienia ziemi fontanna uległa zniszczeniu. Niestety, mimo wszelkich starań nie udało się jej przywrócić dawnego wyglądu.
Przeklęta Wyspa Miłości
W bliskim sąsiedztwie Starego Miasta znajduje się Wyspa Lokrum, nazywana również Wyspą Miłości lub ogrodem Dubrownika. Jest ulubionym miejscem wypoczynku zarówno turystów, jak i okolicznych mieszkańców. Według krążącej legendy, na wyspie ciąży klątwa😉, jednak bez obaw można ją zwiedzać. Ze względu na różnorodną faunę i florę wyspa stanowi rezerwat przyrody. Ciekawą i lubianą atrakcją na wyspie jest słone jeziorko nazywane również Morzem Martwym. Warto wybrać się tutaj na cały dzień😊.
Wzgórze Srd
Nad miastem wznosi się wzgórze Srd (412 m.n.p.m), skąd można podziwiać piękną panoramę. Najpopularniejszym środkiem transportu na szczyt jest kolejka linowa, jednak kolejki do kolejki są duże… Osoby lubiące piesze wędrówki mogą spróbować swych sił wchodząc na wzgórze pieszo, co przy pełnym słońcu może okazać się karkołomnym pomysłem. Ci mniej wysportowani dotrą na górę samochodem. Jednak uprzedzam, mimo pięknych okoliczności przyrody w drodze na szczyt można spotkać małe niespodzianki. Stromy podjazd i stado niesfornych owiec, baranów, kóz i koziołków to tylko niektóre z nich😉. Baran z niemałych rozmiarów porożem, które na milimetry omija maskę lub lusterko w samochodzie, nawet przy największym upale potrafi zmrozić krew w żyłach :P. Na całe szczęście podczas naszej wyprawy na szczyt, obyło się bez ubytków wśród zwierząt i w lakierze😉. Podróż samochodem na wzgórze Srd serdecznie polecam, ale tylko kierowcom o silnych/stalowych nerwach i ze sprawnym układem hamulcowym, będzie potrzebny😉 .
Kupari
Kolejnym miejscem wartym odwiedzenia podczas wizyty w Dubrowniku, jest Zatoka Umarłych Hoteli w leżącym nieopodal Kupari. Obok wizyty na Wyspie Lokrum, to kolejne miejsce w którym można odetchnąć od natłoku turystów. O Kupari mogliście przycztać we wcześniejszym wpisie.
Chyba każdy, kto choć raz odwiedził Dubrownik – potwierdzi, że to najpiękniejsze miasto w całej Chorwacji. W sezonie letnim uroku z pewnością odejmują mu tłumy turystów, dlatego warto uzbroić się w anielską cierpliwość lub przyjechać tu poza sezonem 😉. Poza niezliczoną ilością muzeów które warto odwiedzić i zabytków, które warto zobaczyć, warto również leniwie przespacerować się wąskimi uliczkami, których tu nie brakuje. Gdyby jednak podczas zwiedzania Starego Miasta zmożył was upał, możecie udać się na jedną z kilku pobliskich plaż po chwilę wytchnienia. Tyle słowem moich wakacyjnych wspomnień. Może planując przyszłe wakacje, ktoś z Was rozważy przyjazd do Dubrownika. Niezwykła atmosfera i architektoniczna uczta dla oczu gwarantowane!